Trwaj chwilo

Ponieważ nie wszystko można pokazać obrazem postanowiłam czasem też ubrać coś w słowa, dla zatrzymania jakiejś chwili ,myśli dla mnie ważnej i wielu rzeczy które się po głowie gdzieś błąkają bezpańsko a potem przepadają w czeluści zapomnienia.

niedziela, 25 września 2011

Tak blisko

Przechodzę przez jezdnię,schodzę na zawsze podmokłą polanę i wspinam się po niewielkiej stromej górce.
Wąską ścieżką prawie kompletnie zarośniętą krzakami leszczyny.Spod nóg toczą się drobne kamyczki i orzechy laskowe,podejście jest na tyle strome że trzeba przytrzymywać się gałęzi aby nie upaść.
Przechodzę przez stare tory kolejowe i czeka mnie kolejne strome podejście pod górkę,przemierzam go już szybko ,jeszcze kilka kroków i jestem u celu.
Przede mną roztacza sie widok na jesienne  zaorane puste pola i pastwiska.Jest piąta po południu ,słońce nieuchronnie zmierza pomału  już ku zachodowi,lecz jeszcze przygrzewa i oślepia swoim blaskiem.
Jesień na całego patrzę na rdzawe paprocie i czerwieniące się już liście na starej dzikiej gruszy.
Tu w górze wieje mocno zimny wiatr i znosi zapach dymu bo w oddali ktoś spalił jeszcze badyle na polu po ziemniakach.
Siadam na miedzy twarzą do słońca,głowę od wiatru osłaniam kapturem...lato nie odchodź!
Zamykam oczy wsłuchuję się w jesienny koncert świerszczy.....



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz